Liczba Izraelitów, którzy przybyli z Jakubem do Egiptu, z biegiem czasu bardzo wzrosła. Ich życie w Egipcie było jednak coraz trudniejsze. Umarł faraon, któremu Józef oddał tak wielkie usługi, a jego następcy już nie pamiętali o dobrodziejstwach wyświadczonych przez Józefa Egipcjanom. Kolejny faraon chciał się pozbyć tego licznego plemienia, Wydał więc rozkaz, że .wszystkich nowo narodzonych chłopców Hebrajczyków należy wyrzucić do rzeki” (Wj 1, 22). Czyżby Bóg zapomniał o przymierzu zawartym z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem, Józefem ?…
Oto pewnemu małżeństwu urodził się syn. Matka ukrywała go przez trzy miesiące, a nie mogąc już tego czynić dłużej, włożyła dziecko do kosza z papirusu. Powlekła koszyk żywicą i smołą i pozostawiła na brzegu rzeki. Koszyk znalazła egipska księżniczka. Dziecię dostało się na dwór faraona. Dzięki Temu Mojżesz — takie imię nadano chłopcu wydobytemu z wody — otrzymał wychowanie i wykształcenie „we wszelkiej mądrości egipskiej” (Dz 7, 22). Wiarę zaś w Jednego Boga zawdzięczał własnej rodzinie, izraelskiej, z którą się spotykał (Wj 2, 7-9).
Bóg, który od początku opiekował się Mojżeszem, przygotowywał go do roli wybawcy swojego narodu. Pewnego dnia Mojżesz zobaczył Egipcjanina znęcającego się nad Hebrajczykami. Rozgniewany sceną zabił Egipcjanina. Aby uniknąć kary, uciekł z Egiptu. Zbiegł na półwysep Synaj. Tutaj schronił się wśród koczowniczego plemienia Madianitów. Został pasterzem. Miał teraz sporo czasu, więc dużo rozważał i modlił się. Stał się mężem modlitwy. Przywiązał się głęboko i serdecznie do Boga. W nowych warunkach życia, założył rodzinę. Jego żona Sefora, córka wodza plemienia, który miał na imię Jetro, urodziła mu dwóch synów. Ale spokojne życie rodzinne nie miało trwać długo. Pan wybrał przecież i przygotował Mojżesza do innych rzeczy ! Ich zapowiedzią było widzenie przy krzaku ognistym (Wj 3, 1-4). Bóg przemówił do Mojżesza w te słowa : „Postanowiłem wywieść was z ucisku w Egipcie i zaprowadzić do ziemi Kananejczyka” (3, 17) i kazał mu wracać do Egiptu.
Jako wysłannik Boga, posłuszny Jego poleceniu, udał się Mojżesz razem z całą rodziną do Egiptu. Tutaj — mając za pośrednika brata Aarona — znalazł wnet posłuch wśród rodaków. Faraona zaś prosił, aby Izraelici mogli opuścić Egipt. Jednak faraon nie chciał wypuścić ludu, który był niemal darmową siłą roboczą. Wówczas nastąpiły „plagi egipskie” (Wj 7, 14-10, 27). Były to pewnego rodzaju klęski żywiołowe, jak zaraza, pomór bydła, szarańcza i ciemności. Niezwykłość plag egipskich, według opowiadania Księgi Wyjścia, polegała głównie na tym, że ich nadejście i ustąpienie zależało od modlitwy Mojżesza, a nasilenie przekraczało wszelkie przewidywania.
Opór faraona złamała dopiero śmierć pierworodnych synów w domach Egipcjan, która dotknęła również jego najstarszego syna. Klęska ominęła tylko Izraelitów, którzy na polecenie swego wodza zabili i spożyli baranka, a jego krwią pomazali odrzwia swych domostw. Była to pierwsza w historii Pascha (Wj 12, 1-18. 27). Działo się to przypuszczalnie w XIII w. przed Chrystusem. Tak Bóg za pośrednictwem Mojżesza wyprowadził lud z niewoli egipskiej, przeprowadził go przez Morze Czerwone i pustynię do góry Synaj. Tu nastąpiło najważniejsze wydarzenie : Bóg przez Mojżesza zawarł PRZYMIERZE z Izraelitami.
Lud wierzył głęboko, że Bóg wkroczył w jego życie, czuwał nad jego bezpieczeństwem i kierował jego losem. Był dlatego gotowy zachować wszystkie polecenia Boże. W zamian za to Bóg przyrzekł ludowi, że dalej będzie się nim opiekował i wprowadzi go do Ziemi Obiecanej. Bóg, który objawił się Abrahamowi i kierował losami patriarchów, związał się jeszcze mocniej z narodem wybranym. Chociaż nadal posługiwał się ludźmi jako swoimi pośrednikami — Mojżeszem, Jozuem, a potem sędziami i królami — to jednak zawsze On będzie jedynym Władcą i Królem Izraela. Uroczysta była to chwila, kiedy Mojżesz na kamiennym ołtarzu złożył całopalną ofiarę, a następnie pokropił lud krwią wymawiając słowa: „Oto krew przymierza, które Pan zawarł z wami” (Wj 24, 8).
Autor Księgi Wyjścia pisze, że Mojżesz zbudował też Święty Przybytek (Arkę Przymierza) i wyznaczył do jego obsługi : lewitów, kapłanów i arcykapłanów. Ustanowił też „czasy święte” : Paschę, Święto Żniw i Święto Namiotów. Ofiary podzielił na krwawe i bezkrwawe, ustalił, w jaki sposób je składać. Wiele świętych przedmiotów (świecznik siedmioramienny, ołtarz kadzielny, stół chlebów pokładnych) ze szlachetnych metali wykonali rzemieślnicy dzięki umiejętnościom wyniesionym z Egiptu. Niejednego z czytelników Biblii dziwi na pewno długi, bo aż 40-letni pobyt Izraelitów na pustyni (por. Lb 10-14). Przecież ich celem była Palestyna, powinni więc jak najszybciej tam się dostać. To prawda, ale pochód około 100 tysięcy ludzi, którzy nie byli należycie zorganizowani, nie był łatwy. Bóg jednak czuwał nad ich potrzebami, dając im za pośrednictwem Mojżesza wodę, zsyłając mannę i przepiórki, ale nie zwalniał ch od osobistej pracy. Przez znoszenie niewygód przygotowywał ich do objęcia Ziemi Obiecanej.
W zdarzeniu ze złotym cielcem, którego Izraelici ulali wbrew zakazowi Boga, ukazała się ich słabość (por. Wj 32, 1-35). Mojżesz jako wódz, sędzia, prorok wstawiający się do Boga za ludem i w jego imieniu, jako stróż zawartego przymierza — karcił go za brak ufności, za szemrania, a gdy to nie pomogło, zapowiadał kary Boże. Jedną z nich był tak długi pobyt na pustyni. Miało to i dobre strony, bo życie z dala od innych narodów sprzyjało zachowaniu wiary w Jedynego Boga. Dopiero nowe pokolenie, zahartowane w trudach życia i gotowe wypełniać Boże przykazania — weszło do Ziemi Obiecanej. Mojżesz jednak doprowadził Izraelitów tylko do brzegów Jordanu. Tu odnowił przymierze zawarte z Bogiem na Synaju i wypowiedział swoją ostatnią wolę — jakby testament. Jeszcze spojrzał z wysokiej góry na rozciągającą się za Jordanem Ziemię Obiecaną i wkrótce potem umarł.