Istnieje niepokojące podobieństwo między apokaliptycznymi przepowiedniami (biblijny potop, kataklizmy itd.) a nuklearną zimą, o której się mówi w środowiskach ekologów.
Paul Ehrlich i Carl Sagan w książce The Cold and the Dark (Chłód i ciemność) nie zadowalają się przedstawieniem następstw łańcuchowych wybuchów termonuklearnych. Ilustrują swoje dzieło wielobarwnymi planszami, które przypominają religijną ikonografię z minionego wieku. Nieustannie pojawia się na nich wizerunek „kul ognia”, które zniszczą planetę, nie pozostawiając nic oprócz zeszklonego, pozbawionego życia miejsca przypominającego Sodomę i Gomorę. Jeśli przyjmie się fakt nieustannego zagrożenia i założy nieodwracalność katastrofy, łatwo jest wprowadzić także dialektykę obwiniania, według której brak odpowiedzialności staje się grzechem.
Takie obwinianie jest psychologiczną podstawą sekciarskiego rozumowania i prowadzi do swoistego manicheizmu: są grzesznicy i wierzący, niszczyciele środowiska naturalnego i jego obrońcy. Niektórzy nawet utrzymują, że ekologiczne zmiany są świadectwem odrzucenia człowieka przez Boga i że jedynie wybranie życia franciszkańskiego może uratować planetę.
Jedna z odmian tego milenarystycznego w duchu kierunku jest nieco mniej katastroficzna, choć również pesymistyczna. Dzieje są w niej postrzegane jako odwiecznie powtarzające się cykle.
Teorie przewidujące istnienie takich cykli, bardzo rozpowszechnione na początku XX wieku, nadal pojawiają się w wypowiedziach członków niektórych sekt, nawiązujących na przykład do publikacji Georgesa Barbarina:
Historia przypomina obracające się kolo. To, co wysokie, staje się niskie, a to, co niskie – wysokie. W przyrodzie wszystko dzieje się wokoło. Planety obracają się wokół swej osi, satelity obracają się wokół planet, a wszystko obraca się wokół gwiazdy, której system planetarny też się obraca wokół większego systemu. […] W ten sposób przez 26000 lat kończy się okres nutacji [sic!] Ziemi [albo przemieszczania jej osi] i zaczyna nowy okres takiej samej nutacji. Życiem społeczeństw kierują podobne prawa. Każda ewolucja przynosi zasadnicze cechy ewolucji, które ją poprzedziły do tego stopnia, że wystarczy uważnie zbadać charakterystyczne cechy minionego okresu ludzkiego, żeby poznać charakterystyczne cechy aktualnie trwającego, a nawet tych, które będą w przyszłości’13.
W interesie twórców podobnej doktryny jest wplatanie w nią licznych elementów proroczych. Każda grupa będzie mogła coś sobie wybrać, aby karmić swój świat wyobraźni. Adept jest zobowiązany do odkrywania wielkich praw historii, odczytując przeszłe wydarzenia. Przewrotność sekty polega na przedstawieniu „magicznej” liczby lat, po których kończy się dany cykl, i na budowaniu na tym „fakcie” paralogicznych wyjaśnień. Oto przykład, jak rozumuje adept grupy sekciarskiej:
Wojna stuletnia rozpoczęła się w 1337 roku. Wojna ta jest objawieniem się diabła, którego liczbą jest 666, a 1337 + 666 = 2003. Dlatego w 2003 roku rozpocznie się nowy konflikt, który będzie trwał sto lat. Jednym z pierwszych znaków przyszłego konfliktu jest otwarcie tunelu pod kanałem La Manche, który jest wtargnięciem żywiołu ziemskiego do żywiołu wody, co symbolizuje początek chaosu żywiołów…
W interesie sekt jest podtrzymywanie mitu o nieuchronności bliskiej katastrofy i tego, że jej zbliżanie się połączy klasyczne doktryny milenarystyczne.