Kapłan i zakonnik w Królestwie Bożym
Z pewnością znasz ludzi, którzy inaczej się ubierają niż ogół społeczeństwa, dobrowolnie rezygnują z założenia własnej rodziny i prowadzą nieco odmienny tryb życia. Są to nasi księża, zakonnicy, zakonnice. Czym oni się właściwie zajmują ? Czy potrafiłbyś opisać choć jeden dzień ich życia ? Czy umiałbyś wyliczyć jakieś prace, dzieła przez nich dokonane ?
Są z pewnością tacy ludzie, którzy uważają, że księża i zakonnicy nic nie robią lub że ich zajęcia są zgoła niepotrzebne. Widzą w nich ludzi nieproduktywnych. Inni zaś dostrzegają ich pracę dla społeczeństwa, dlatego cenią ich i szanują, uważając, że sobie na to w pełni zasłużyli. Kto ma rację ?
Kapłan — w służbie dla Boga i dla człowieka
Spotkałeś już w życiu niejednego kapłana. Widujesz go często w swojej parafii : w kościele, w sali katechetycznej, może przychodzi do twego domu. Widzisz go przy ołtarzu, słyszysz, jak tłumaczy słowo Boże. Wiesz, że prócz tego spowiada, udziela sakramentów, przewodniczy różnym nabożeństwom, procesjom. Może spotkałeś go kiedyś, jak szedł do chorego.
Spróbuj dokładniej przypatrzeć się jego pracy. Nie zawsze jest ona łatwa i przyjemna. Słuchanie spowiedzi przez kilka godzin jest zajęciem wyczerpującym i wymagającym ciągłego skupienia uwagi. Większą część swojego czasu kapłan poświęca katechizacji, nie zawsze w dogodnych warunkach. A każde nauczanie wymaga wysiłku tak fizycznego, jak i umysłowego. Podobnie jak lekarz, kapłan musi być gotów pospieszyć do chorego bez względu na porę dnia czy nocy, bez względu na pogodę czy deszcz. Musi być zawsze gotów służyć innym. A jeśli do tego dołączymy inne dodatkowe sprawy, które czasem utrudniają księdzu życie ? — Nie każdy przecież ma piękny i starannie wykończony kościół, wygodną plebanię i życzliwych ludzi w parafii. Nie brak mu też tych kłopotów i zajęć, które ma każdy człowiek.
A dla kogo kapłan to wszystko wykonuje ? Z pewnością nie dla siebie. Mógłby przecież podjąć się jakiegoś zawodu, który byłby dla niego źródłem utrzymania. Po wykonaniu obowiązków miałby czas dla siebie. Duszpasterz natomiast musi być gotów do posługi przez cały dzień. W dodatku jego byt materialny jest zależny całkowicie od parafian. Dlaczego podjął się tej służby ? Któregoś dnia zrozumiał jasno, że Bóg pragnie posłużyć się jego osobą, aby nieść ludziom zbawienie. I dziś ksiądz pracuje w twojej parafii po to, aby wszyscy wierzący, a więc i ty także, mogli jednoczyć się z Bogiem i budować Królestwo Boże. Albowiem przez posługę kapłana Chrystus znajduje się wśród nas, a Kościół może dalej spełniać swoją zbawczą misję. I tak jak Kościół do końca świata będzie budował Królestwo Boże na ziemi, tak w każdym pokoleniu znajdą się ludzie, którzy odpowiedzą na Boże wezwanie i poświęcą swe życie, aby swoją osobą służyć sprawie Bożej.
Kapłan troszcząc się o życie Boże swoich parafian, równocześnie przyczynia się do uszlachetnienia ich życia doczesnego. Swoimi kazaniami, pouczeniem na spowiedzi i postawą osobistą pragnie wpływać na to, aby ludzie stawali się lepsi i szczęśliwsi. Chce, aby w ich wzajemnym współżyciu wzrastały : sprawiedliwość, uczciwość, słowność i punktualność, pracowitość, łagodność.
I tak było zawsze w historii. Wszędzie tam, gdzie przez kapłana docierał wpływ Kościoła, ludzie nie tylko zaczynali się modlić do prawdziwego Boga, ale również wszystkie sprawy ziemskie, takie jak praca, nauka, zabawa, przepajali duchem Ewangelii. I wtedy łagodniały obyczaje, a życie stawało się spokojniejsze i bardziej szczęśliwe. Podobnie jest i dziś. Kościół nie ogranicza się tylko do głoszenia Ewangelii, ale zabiera głos we wszystkich sprawach współczesnego świata. Mówi o głodzie, przeludnieniu, groźbie wojny, potrzebach kulturalnych i prawach obywatelskich człowieka. (Przypomnij sobie encykliki papieskie, wyjazdy Ojca św. do różnych krajów, przemówienia itp). Słusznie można więc powiedzieć, że kapłan jest zarówno sługą Boga i Jego Królestwa na ziemi, jak również sługą człowieka, pomagając mu stawać się coraz lepszym i szlachetniejszym.
Zakony — czy tylko dla własnego zbawienia ?
Oprócz kapłanów znasz chyba jeszcze inne osoby duchowne : zakonników i zakonnice. Zwracamy się do nich mówiąc „bracie” i „siostro”, a jeśli zakonnik jest równocześnie kapłanem, mówimy mu „ojcze”. W Kościele istnieje dużo rodzin zakonnych : męskich i żeńskich. Ciekawa i długa jest historia ich powstania. Kiedy powstała jakaś nadzwyczajna sytuacja, jakaś potrzeba dręczyła społeczeństwo albo nauce Bożej zagrażało niebezpieczeństwo błędu, wtedy Bóg posyłał człowieka opatrznościowego, natchnionego szczególną łaską i ten próbował zaradzić złu. Wkrótce skupiali się wokół niego inni zapaleńcy Boży i tak powstawał nowy zakon.
Tak było np. w VI wieku, w okresie „wędrówki ludów”. Wtedy Benedykt z Nursji zaczął tworzyć wielkie osady zakonne, które prócz służby Bogu, służyły ówczesnym ludziom ucząc ich uprawy roli, budowania domów, hodowli, rzemiosła. Tak tworzyły się zręby nowej kultury europejskiej. W wiekach średnich na skutek ciągłych najazdów Arabów, a potem Tatarów i Turków, wielu ludzi latami przebywało w niewoli muzułmańskiej. Znaleźli się wtedy ludzie, którzy za nich poświęcili swoje życie. Zbierali pieniądze na przywrócenie im wolności, a gdy trzeba było, sami sprzedawali się w niewolę. Dali oni początek specjalnym zakonom od wykupu niewolników.
W XIII w. zaś, kiedy ideałem ludzi stało się bogactwo i wygodne życie, Bóg natchnął św. Franciszka z Assyżu i ten swoim ewangelicznym ubóstwem ukazał ludziom, jak mają na te sprawy patrzeć. Za nim poszli inni dając początek zakonom żebrzącym. W podobny sposób powstawały i inne zakony oraz zgromadzenia zakonne w Kościele, np. szarytek, lazarystów, salezjanów, służebniczek NMP, braci szkolnych, pijarów, jezuitów, albertynów i inne.
Czym one różnią się między sobą ? Zrodziły je zmieniające się potrzeby Kościoła. W związku z tym różnią się jakby swoimi specjalnościami. Każdy zakon przygotowuje swoich członków do właściwych sobie celów. A więc u jednych na pierwszy plan wysuwa się posługa chorym, u innych opieka nad sierotami, u jeszcze innych nauka w szkole, pisanie książek, czyli apostolstwo piórem, misje wśród ludzi w krajach pogańskich itp. Aby członkowie poszczególnych zakonów mogli być dobrymi specjalistami w swej dziedzinie, wychowawcy zakonni starają się odpowiednio ich ukształtować. Dlatego zwracają szczególną uwagę na tę cnotę i tę cechę charakteru, która będzie w danej pracy szczególnie potrzebna, np. na ducha ubóstwa, miłosierdzia, posłuszeństwa, ducha pokuty, kontemplacji, ideę zadośćuczynienia, zmysł wychowawczy, zdolności kaznodziejskie, zamiłowanie do pracy fizycznej, do pielęgnacji chorych, umiejętność pracy naukowej itp.
Zapytasz teraz : po co to wszystko ? — przecież mamy tyle instytucji społecznych, które zajmują się większością tych spraw. To prawda, ale nie zawsze tak było. A nawet jeszcze dzisiaj zakony w krajach tzw. Trzeciego Świata zajmują się tym co dawniej. W niektórych krajach chętnie oddaje się zakonom np. opiekę nad upośledzonymi i nieuleczalnie chorymi. Ta praca wymaga heroicznej cierpliwości i wielkodusznego poświęcenia. A oprócz tego zakony, zajmujące się tak wszechstronnie potrzebami człowieka, są obrazem Chrystusa pochylającego się nad naszym ludzkim życiem. Ten sam Chrystus, który kiedyś tu na ziemi modlił się i pokutował za ludzkie grzechy, uzdrawiał chorych, nauczał, pocieszał, upominał, obecnie czyni to rękami zakonników i zakonnic. Ich działalność nie tylko religijna, ale również charytatywna, społeczna, naukowa, kulturalna, gospodarcza i wszelka inna uczy nas, że wszystkie sprawy ludzkie trzeba przepoić duchem Chrystusowym, aby nas zbliżały do Boga.
I to właśnie czynią zakony. Praca zakonów dla dobra ludzkości uczy nas, że służba bliźniemu jest najpiękniejszym powołaniem człowieka. Warto więc dla niej wyrzec się takich spraw, jak własnej rodziny, własnego majątku i osobistej wolności. Zakonnicy i zakonnice składają w tym celu trzy śluby : ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Przez to stają się własnością całego Kościoła i mogą bez żadnych ograniczeń oddać się całkowicie na służbę Bogu i bliźniemu. W ten sposób uświęcając siebie, zbliżają się do Chrystusa. Tacy ludzie będą potrzebni Kościołowi do końca świata.
Powołanie do służby Bożej
Nie dziw się, gdy czasem słyszysz o specjalnym powołaniu kapłańskim czy zakonnym. Kościół bowiem stale potrzebuje nowych ludzi ofiarnych, całkowicie oddanych na służbę Bogu i bliźniemu, aby mógł pełnić swoją zbawczą misję. Czeka na nich i często modli się o dobre i liczne powołania duchowne. Podkreśla przy tym, że to powołanie ma specjalny charakter. Do każdego bowiem stanu czy zawodu Bóg powołuje człowieka, dając mu określone zamiłowanie i uzdolnienie. Ale powołanie duchowne jest bardziej złożone. Kogo Jezus chce widzieć kapłanem, zakonnikiem czy zakonnicą, wszczepia w jego serce zamiłowanie do życia nie dla siebie, ale dla drugich. Budzi też specjalne zainteresowanie czy to pracą kapłańską, czy życiem zakonnym i jego specyficzną działalnością. Nie może też kandydatowi zabraknąć odpowiedniego zdrowia fizycznego i psychicznego, ani też pewnych zdolności umysłowych i zalet moralnych. Gdy chłopiec lub dziewczyna dostrzeże w sobie powołanie Boże i chce pójść za nim, zgłasza się do seminarium duchownego lub do upatrzonego zakonu czy zgromadzenia. Wtedy przełożeni duchowni poddają kandydata czy kandydatkę kilkuletniej próbie. Kształcą jego umysł, wzmacniają charakter — pielęgnują ziarno powołania wychowując w ten sposób przyszłego kapłana lub zakonnika. Wreszcie przychodzi dzień, kiedy Kościół uroczyście powołuje go do służby w kapłaństwie czy zakonie. Dzieje się to przez udzielenie mu sakramentu kapłaństwa, względnie przez dopuszczenie go do trzech ślubów zakonnych : czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.
Jak odpowiem Bogu ?
Pomyśl, jak patrzyłeś dotąd na kapłana, zakonnika, zakonnicę ? Czy masz dla nich szacunek i uznanie ? Czy okazywałeś im życzliwość ? Czy modliłeś się za nich ? Może słysząc jakieś nieprzychylne zdanie o nich, bezkrytycznie przytakiwałeś ? Jak możesz pomagać kapłanom i zakonnikom ? Kościołowi dziś potrzeba dużo dobrych kapłanów, zakonników i zakonnic. A może i ciebie Bóg powołuje do takiego życia ? Co powinieneś uczynić, aby umocnić w sobie czy w innych tego rodzaju wezwanie Boże ? Pomodlę się o liczne powołania kapłańskie : „Prosimy Cię, Panie, poślij robotników na żniwo Twoje, aby stale zachowywano przykazania Jednorodzonego Syna Twojego i wszędzie odnawiano Jego ofiarę” (Kolekta ze Mszy św. o powołania kapłańskie).
■ Pomyśl :
1. Kiedy i gdzie spotykasz się z kapłanem ?
2. Dla kogo pracuje kapłan ?
3. Na czym polega służba kapłana dla ludzi ?
4. Jak powstawały zakony ?
5. Jaką rolę spełniają one dzisiaj ?
6. Kto powołuje do kapłaństwa i do zakonu ?
7. Kto dopuszcza do sakramentu kapłaństwa i do ślubów zakonnych ?
8. Po co jest seminarium duchowne i nowicjat ?
■ Zapamiętaj :
46. „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało : proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Łk 10, 2).
■ Zadanie :
1. Dowiedz się, ilu księży, zakonników i zakonnic pochodzi z twojej parafii, gdzie pracują, czym się zajmują i do jakiego należą zakonu ? Zanotuj to w zeszycie.
2. Jakich znasz księży, którzy przyczynili się do rozwoju i postępu naszej ojczyzny w sprawach naukowych, społecznych, gospodarczych, charytatywnych ?