Chrystus kształtuje sumienie chrześcijanina

Chrystus kształtuje sumienie chrześcijanina

Na dworze piękna pogoda. Świeci słońce. Masz ochotę pograć w piłkę lub pojeździć na rowerze. Równocześnie czekają dzisiaj na ciebie liczne obowiązki. Otrzymałeś dużo zadań do odrobienia i jeszcze mama poleciła ci posprzątać mieszkanie. Co wybierzesz ? Wyrwiesz się z domu i skorzystasz z pogody, czy zabierzesz się do wypełnienia obowiązków? Musisz wybierać. Trzeba się na coś zdecydować.
Kiedy indziej szybko uporałeś się z zadaniami i oglądasz ciekawy film telewizyjny. Wtem słyszysz głos mamy : „za 15 minut zamykają sklepy. Braknie nam cukru. Idź i kup kilogram” ! Masz ochotę odpowiedzieć : „Mamo, czy musisz mi przerywać w najciekawszym momencie ? Mogłabyś pójść sama do sklepu”. Ale zreflektowałeś się. Nie możesz mamie sprawić przykrości. Ona już i tak umęczona swoimi licznymi obowiązkami. Jak więc postąpisz ? Co wybierzesz ? Twoje życie obfituje w podobne sytuacje. Ciągle musisz wybierać. Może myślisz czasem : jakby to było dobrze, gdyby człowiek posiadał zdolność dobrego i łatwego wyboru. Czy istnieje taka zdolność w człowieku ?

Sumienie

Istnieje w nas taka zdolność, która ułatwia nam dobry wybór między dwiema lub kilkoma sprawami. Dzięki niej odróżniamy dobro od zła. Co to za zdolność ? Czym się ona charakteryzuje ?
Poszanowanie cudzego zdrowia, cudzej własności, usłużność, obowiązkowość itp. ciągle uważamy za coś dobrego, i to nawet wtedy, gdy z tym się łączy konieczność przezwyciężania siebie, rezygnacja z własnej korzyści. Natomiast takie czyny, jak kradzież, złość, obmowy, brak szacunku i dobroci dla innych ludzi zawsze uważamy za coś złego, choćby one chwilowo dawały pewne zadowolenie i sprawiały przyjemność.
Zdolność ta nie tylko uczy nas rozróżniać dobro od zła, ale ponadto pobudza nas wewnętrznie do czynienia dobrych rzeczy, a zaniechania złych. Kiedy widzimy, że ktoś potrzebuje naszej pomocy, odczuwamy wewnętrznie, że powinniśmy mu jej udzielać. I przeciwnie, gdy naszym postępowaniem czy mową sprawiamy przykrość rodzicom, wychowawcom lub kolegom, czujemy wewnętrznie, że trzeba tego zaniechać, że nie wolno tak dalej postępować.
I wreszcie, ta zdolność staje się naszym własnym sędzią. Jeśli wybieramy to, co wewnętrznie uznaliśmy za dobre lub lepsze od czegoś innego, czujemy się zadowoleni, spokojni, a nawet dumni, chociaż z zewnątrz nikt nas za ten wybór ani nie chwali, ani nie wynagradza. I odwrotnie, jeśli zaniedbujemy sprawy, które wewnętrznie uznaliśmy za dobre albo za lepsze od innych lub też wybieramy czyny złe, czujemy się niespokojni, rozgoryczeni. Czasem potępiamy samych siebie. Chętnie wymazalibyśmy niektóre czyny z naszego życia.
Tę wartościową zdolność ludzie nazwali sumieniem. Sumienie zatem jest specjalną zdolnością, która pozwala nam odróżniać dobre czyny od złych. Pobudza nas do spełniania dobra, a powstrzymuje od czynienia zła. Wreszcie, jest naszym własnym sędzią. Wynagradza nas spokojem i radością wewnętrzną, gdy wybieramy i postępujemy dobrze, a niepokoi wyrzutami, gdy uczynimy coś złego.
Ludzie powszechnie uważają sumienie za wielką wartość. Dlatego gdy chcą pochwalić człowieka za jego postępowanie, nazywają go sumiennym. Natomiast o człowieku, który popełnił wiele zbrodni lub wyrządził wiele krzywd, mówią, że jest bez sumienia.
Sprawą sumienia człowieka zajmuje się wiele filmów, dramatów czy dzieł literackich. Pisze się o nim w literaturze światowej od najdawniejszych czasów. Szczególnie ostro dało ono o sobie znać w międzynarodowych procesach zbrodniarzy wojennych. Zagadnienie sumienia dotyczy wszystkich ludzi. Sumienie bowiem jest podstawą życia moralnego człowieka i jego moralnej oceny. Posiadanie sumienia i kierowanie się nim odróżnia człowieka w sposób zasadniczy od świata zwierząt.

Obowiązek kształtowania sumienia

Nawet najlepszy narciarz, piłkarz, śpiewak, pisarz, artysta czy rzemieślnik, z chwilą, gdy przestaje trenować, ćwiczyć, doskonalić swoje zdolności, traci sprawność, którą zdobył. Podobnie dzieje się ze zdolnością, którą nazywamy sumieniem. Nie kształtuje w sobie sumienia jak należy ten, kto wybiera częściej zło niż dobro, kto nie słucha sumienia i lekceważy jego głos. Może je przez to całkowicie zagłuszyć. Stąd spotykamy w świecie i takich ludzi, którzy to uważają za dobro, co powszechnie uznaje się za coś złego. Tacy ludzie wybierają częściej czyny „złe niż dobre i stają się prawie zupełnie głusi na wyrzuty sumienia.
Chcąc ustrzec nasze sumienie przed wypaczeniem, trzeba je stale rozwijać i kształtować.
Rozwijamy nasze sumienie, gdy odkrywamy zasady moralne, poznając coraz lepiej świat i panujący w nim porządek, np. prawa osoby ludzkiej, prawa zdrowego współżycia z ludźmi w społeczności itp. Poznając te i tym podobne prawa moralne oraz ich podstawę — prawo naturalne, człowiek odkrywa prawo stworzone przez Boga i zarazem wrodzone każdemu człowiekowi. To prawo obowiązuje wszystkich ludzi, bo tak zamierzył Stwórca człowieka. Poucza nas o tym Bóg w 15 niedzielę w ciągu roku (rok C) : „Polecenie to, które ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. Nie jest w niebiosach, by można było powiedzieć : « Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je ». I nie jest za morzem, aby można było powiedzieć : « Któż dla nas uda się za morze i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je ». Gdyż słowo to jest bardzo blisko ciebie : w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić” (Pwt 30, 11-14).
Tak więc sumienie, choć człowiek o tym nawet nie wie czy też chwilowo nie myśli, łączy człowieka ze Stwórcą. Sumienie staje się drogowskazem w naszym codziennym postępowaniu. Jeżeli postępujemy zgodnie z jego wskazaniami, tym samym je doskonalimy i rozwijamy. Prawo naturalne obowiązuje wszystkich ludzi. Chrześcijanin jednak może je lepiej poznać, zrozumieć i wypełnić dzięki światłu, które zawarte jest w Dekalogu objawionym przez samego Boga. Jeszcze pełniejsze światło otrzymuje chrześcijanin dzięki Chrystusowi. Wspierany nauką i przykładem Jezusa Chrystusa, które ukazuje Ewangelia, chrześcijanin może doskonalej poznać i ocenić dobro i zło. Jako ochrzczony powinien mieć świadomość, że jest zjednoczony z Chrystusem. Jest przecież „nowym stworzeniem”. Posiada więc nie tylko umiejętność rozwijania swego sumienia, ale ma w sobie moc Chrystusa, która umacnia go stale w kształtowaniu sumienia. W człowieku ochrzczonym i bierzmowanym przebywa bowiem sam Duch Święty, Duch mądrości i miłości. On daje chrześcijaninowi siłę do słuchania głosu sumienia i kierowania wszystkiego ku Bogu. Zewnętrznym i bezpośrednim drogowskazem dla chrześcijanina są pouczenia Kościoła. Nie wolno nam jednak zapominać, że nauka objawiona nie podaje rozwiązań wszystkich szczegółowych zagadnień moralnych. Również Urząd Nauczycielski Kościoła nie posiada gotowych odpowiedzi na wszystkie trudności moralne. Toteż członkowie Kościoła, jeszcze bardziej niż inni ludzie, winni dbać o stały rozwój swego sumienia. W tym celu powinni coraz lepiej poznawać Ewangelię i całe Objawienie, aby w konkretnym wypadku podjąć własną decyzję. Jednocześnie chrześcijanin musi pracować nad sobą, opanowywać się, ćwiczyć w dobrym postępowaniu, by sumienie jego pozostawało zawsze czujne i poprawne.
Wreszcie trzeba pamiętać, że poprawny rozwój sumienia zależy od środowiska, w którym człowiek żyje. Rodzina i najbliższe otoczenie mogą dobrze ukształtować sumienie, ale mogą je też wypaczyć. Ogromny wpływ na kształtowanie się sumienia mogą wywierać środki masowego przekazu, jak prasa, film a także moda. Toteż dojrzały chrześcijanin będzie czujny na różne opinie i na różne ,,wzorce postępowania”. Ciągłe postępowanie zgodne z sumieniem doskonali je, zaś postępowanie z nim sprzeczne może sumienie znieczulić i wypaczyć.

Jak odpowiem Bogu ?

Codziennie muszę wybierać między dobrem i złem. Czuję jednak, że w wyborze jestem wolny. Sumienie jest dla mnie moim drogowskazem.
Zapytam siebie wobec Boga : Jak rozwijam i kształtuję moje sumienie ? Jak często w rachunku sumienia oceniam moje postępowanie w świetle Dekalogu, a przede wszystkim w świetle Chrystusowej Ewangelii ? Jak często idę za głosem mego sumienia, a jak często mu się sprzeciwiam ? Jak postępuję w wątpliwościach ? Czy szukam wtedy rady u moich rodziców, katechety, mego spowiednika ?

„Z całego serca swego szukam Ciebie ; nie daj mi zboczyć od Twych przykazań.
W sercu swym przechowuję Twą mowę, aby nie grzeszyć przeciw Tobie. Błogosławiony jesteś, Panie, naucz mnie swoich ustaw! […]
Cieszę się z drogi Twych upomnień jak z wszelkiego bogactwa.
Będę rozmyślał o Twych postanowieniach i ścieżki Twoje rozważał.
Będę się radował z Twych ustaw: słów Twoich nie zapomnę”
(Ps 118, 10-16).

■    Pomyśl :

1.    Jakie zadania w życiu człowieka spełnia zdolność, którą nazywamy sumieniem ?

2.    Jakie fakty potwierdzają, że ludzie powszechnie uważają sumienie za wielką wartość ?

3.    Co staje się z sumieniem, które nie jest ustawicznie rozwijane i kształcone ?

4.    Kto udziela nam światła w kształtowaniu sumienia ?

5.    Jaki znasz najlepszy sposób doskonalenia własnego sumienia ?

■    Zapamiętaj :

32.    Czym jest sumienie ?

Sumienie jest zdolnością, która pozwala nam odróżniać dobre czyny od złych, pobudza nas do pełnienia dobra, a powstrzymuje od czynienia zła i jest naszym sędzią.

33.    Jakie obowiązki ma człowiek względem własnego sumienia ?

Człowiek powinien słuchać głosu swego sumienia i urabiać je tak, żeby ono prawidłowo oceniało dobro i zło.

■    Zadanie :

Przypomnij sobie jakiś film lub powieść, które mówią o sumieniu.